Dzieci lubią ciasteczka!

My też, dlatego wykorzystujemy je do zapamiętywania informacji o tym, jak korzystasz z serwisu, żeby lepiej go do Ciebie dostosowywać.

Dostępne ustawienia plików cookie:

sprawdź naszą politykę cookies
Historia Zofii

Jak trafiłam na Uniwersytet Dzieci?

2020-08-07
Zofia
Zapraszamy na nowy esej z cyklu „Moja przygoda na Uniwersytecie Dzieci”.  Dziś poznacie Zosię - Wolontariuszkę z Poznania, która chętnie podejmuje nowe wyzwania i aktywnie działa w dodatkowych projektach tworzonych przez naszą kreatywną Wolo Drużynę. Miłej lektury!
Szperając w internecie w poszukiwaniu wolontariatu znalazłam Uniwersytet Dzieci. Szukałam miejsca, gdzie będę mogła pracować z ludźmi, a konkretniej z dziećmi. Robić to, co daje mi najwięcej radości. 

Na co dzień jestem uczennicą liceum, a w przyszłości planuje kontynuować pracę z dziećmi i zajmować się tym zawodowo. 

Każdy wykład, warsztat jest dla mnie nowym wyzwaniem, któremu muszę podołać. Nie tylko dla naszych podopiecznych jest to rozrywka i szansa na naukę nowych rzeczy, ale i dla mnie. Sama dobrze się bawię i z zaciekawieniem słucham tego, co prowadzący ma do przekazania oraz dowiaduje się wielu różnych ciekawostek. Obserwuję też to, jak nasza obecność wpływa na dzieci i na rozwój zajęć. Do tej pory największe zainteresowanie budziły we mnie zajęcia o krwi oraz o emocjach. 

Poza zajęciami, ważną dla mnie część stanowi integracja z zespołem Wolo. Od wspólnych sobót w biurze, podczas których wymieniamy się doświadczeniami z zajęć, do wyjść integracyjnych na kręgle lub Laser Tag dzięki, gdy poznajemy się lepiej przez wspólną grę. 

Jestem wdzięczna, że Uniwersytet Dzieci daje mi szanse na rozwój, spełniam się w tym co robię i zdobywam doświadczenie w kontakcie z drugim człowiekiem. Jestem przekonana, że nabyte umiejętności nie raz przydadzą mi się w przyszłości.